23 listopada 2010

Green Zone (2010 - Blu-Ray)


     Chyba wszyscy pamiętają najazd Stanów Zjednoczonych na Irak i późniejsze przekonywania “oni mają broń masowego rażenia, my ją znajdziemy i odbierzemy”. Prawie codziennie telewizja serwowała relacje z działań amerykańskich żołnierzy. W całej tej krwawej szopce było wszystko (od dramatu, przez bohaterstwo po zwykłą propagandę), nie było tylko rzeczonej broni. Greengrass w swoim filmie nawiązuje do tych wydarzeń i stara się pokazać walkę żołnierzy w obliczu politycznych celów, które, jak nietrudno się domyśleć, nie zawsze są ukierunkowane na prawdę. Akcja ma miejsce w Bagdadzie w 2003 roku, oddział inspektorów wojskowych pod dowództwem starszego chorążego Roy’a Millera (Matt Damon) przeczesuje tereny Bagdadu w poszukiwaniu broni. Przemieszczając się z jednego zabezpieczonego minami miejsca – pułapki na drugie, żołnierze w trakcie poszukiwania śmiertelnych odczynników chemicznych natykają się na zawiłe próby zatajenia prawdy, które zmieniają cel ich misji.



     Jest dobrze, ale mogło być znacznie lepiej. Green Zone to całkiem niezła próba ukazania kulis współczesnego konfliktu wojennego, ale nie na tyle aby skłaniać do jakiejkolwiek dyskusji. To chyba największy fabularny mankament - film nie zdradza niczego nowego, nie jest w żaden sposób kontrowersyjny/szokujący, po prostu luźno nawiązuje do wydarzeń sprzed lat. Zarówno cała otoczka polityczna, jak i śledztwo Millera nie budzi większych emocji bo nie dość, że fabuła sprawia wrażenie “to już gdzieś było” to jeszcze zbyt duże uproszczenie całej intrygi nie pozwala uwierzyć w wersje Greengrassa. Przyznam, że spodziewałem się trochę więcej realizmu, w końcu temat już z założenia kontrowersyjny i ciągle na czasie. Tymczasem film Greengrassa okazał się produkcją zaledwie ciekawą i do tego dość mocno cierpiącą na przewidywalność. Nie wiem dlaczego, ale spodziewałem się czegoś choć trochę przypominającego Hurt Locker. Greengrass poszedł jednak w zupełnie inną stronę (co w sumie było do przewidzenia) przez co Green Zone to w 95% zwykłe kino akcji z elementami thrillera. Można powiedzieć, że tak jak w Hurt Locker było kilka naciąganych momentów, tak w filmie Greengrassa jest kilka momentów na poważnie.
     Za to na pewno ów produkcja nie cierpi na brak akcji. Jest jej pod dostatkiem, jest świetnie zmontowana i ogólnie daje sporo radochy. Fani stylu Bourne'a, czyli lekkiego trzęsienia ziemi kemerą będą zadowoleni. Aczkolwiek, jeżeli już jestem przy tym co w filmie widać, mam małe “ale” odnośnie wiarygodności. Przede wszystkim od początku seansu miałem wrażenie, że ten filmowy Irak niewiele ma wspólnego z tym realnym. W Hurt Locker (nie wiem dlaczego tak się uczepiłem tego filmu :) ) Irak był drugoplanowym bohaterem, przytłaczał swoją architekturą, mentalnością mieszkańców, kulturą. W Green Zone wszystko co można podciągnąć pod scenografie krajobrazową sprawia wrażenie udawanego. Zresztą, po obejrzeniu dodatków, wyszło szydło z worka - w filmie nie ma ani jednego ujęcia, nawet około irackiego, bo film został nakręcony w Hiszpanii i Maroku (a najcharakterystyczniejsze miejsca to zwyczajny komputer). Inną kwestią jest Matt Damon. Lubię go, ale obsadzenie go w tej roli chyba nie było najlepszym pomysłem. Facet stara się ile może, ale po pierwsze, trudno uniknąć porównań do Bourne'a, a po drugie, jest zbyt charakterystyczny. O wiele lepiej sprawdziłby się manewr wykorzystany w Hurt Locker - gwiazdy na drugi plan. Poza tym to ciągłe “bravo, na pozycji”, “bravo, kieruję się na pozycje”, “bravo, ruszamy”, szkoda tylko, że nie wiadomo kto dowodzi, skąd w ogóle wiadomo kto i gdzie ma się pojawić. 



     Green Zone plasuje się gdzieś pomiędzy Hurt Locker i Helikopterem w ogniu. Z jednej strony nie angażuje widza w fabułę tak jak ten pierwszy, nie rzuca na kolana widowiskiem tak jak ten drugi, ale z drugiej strony jest to film na tyle ciekawy, i na tyle dobrze nakręcony, że można go spokojnie obejrzeć. Ale nie na Bluray (o czym poniżej)

::::::::::::::::: 6/10 :::::::::::::::::


Kilka słów o wydaniu Blu-Ray
CENA: 119,90zł
format obrazu: 2.40:1, 1080p
dźwięk: DTS-HD 5.1 + DTS 5.1 z lektorem
Wszystkie dodatki z polskimi napisami

Decydując się na własną kolekcję filmów, trzeba uważać co się kupuje i za ile. Szczególnie teraz, gdy nowości na bluray kosztują ok. 120zł, a potem w reedycjach są po niespełna 50zł (ostatnio kupiłem bluray Nieustraszonych Braci Grimm za, uwaga, 29zł). Najlepszą więc metodą jest… przeczekać pierwszy bum cenowy. Potem warto zapoznać się z opiniami o danym wydaniu, bo czasami na rynku pojawiają się rodzynki bez tłumaczenia, dodatków, w marnej jakości. Staram się trzymać tej zasady i wyczekiwać promocji, ale czasami wiem lepiej i kupuje trochę w ciemno, trochę z przekonaniem “takie filmy lubię, będzie dobrze” przez co niepotrzebnie tracę kasę. 119zł, tyle dałem za BluRay Green Zone i jestem wściekły. Nie sadziłem, że film w HD może być gorszej jakości od DVD (takie mam wrażenie). Dźwięk jest ok. (tylko ok.!), za to jakość obrazu fatalna. Przede wszystkim w ogóle nie ma tej ostrości, którą widać na pierwszy rzut oka przy filmach w tej technologii. Green Zone zalicza się do filmów widowiskowych, do filmów stworzonych pod HD, tymczasem obraz bardzo często śnieży, szczególnie w ujęciach nocnych w których ziarno jest tak duże, że na ekranie niewiele widać. Paul Greengrass, reżyser filmu, ma na swoim koncie sporo filmów dokumentalnych oraz tych stylizowanych na dokumenty i być może marną jakością chciał podciągnąć realizm. Niestety, wg mnie odniosło to zupełnie odwrotny skutek - obraz drażni nienaturalnym brakiem wyrazistości. Już pomijam fakt, że wszystkie dodatki są w perfekcyjnej jakości.. Zwróciłbym film jeszcze tego samego dnia, ale niestety jeszcze przy kasie ynteligentnie wychrzaniłem paragon. Masakra..

+ Sceny usunięte z komentarzem twórców
Nie są to jakieś tam migawki, tylko kilka naprawdę długich i ciekawych sekwencji (włącznie z tymi bardziej widowiskowymi).
+ Matt Damon: Gotowy do akcji HD
Czyli słów kilka o tym, jaki to zaszczyt był dla prawdziwych żołnierzy grać u boku Matta Damona, a jakim wyzwaniem dla Matta było rozkazywanie weteranom wojny. Mocno patetyczny materiał, z którego wynika, że Damon to naprawdę spoko gość. Dla zajawek z planu i zdjęć Maroka warto zobaczyć.
+ Wewnątrz Zielonej Strefy HD
Tym razem kilka słów o tym, jaki to zaszczyt grać w filmie Greengrassa. Masa ciekawego materiału z planu, a także, niestety sporo słodzenia reżyserowi.
+ Prawdziwy Miller HD
O fabularnym tle opowieści. Sporo wywiadów z żołnierzami, ale przede wszystkim z prawdziwym Millerem, który dowodził oddziałem podczas poszukiwań broni masowego rażeni, a w filmie pełnił rolę konsultanta.
+ Rekonstrukcja Bagdadu HD
Najkrótszy, ale za to najlepszy ze wszystkich dodatek o Maroku. Sporo zdjęć z planu pokazujących przygotowywanie scenografii, a także kilka ujęć z kręcenie najbardziej widowiskowych scen.

1 komentarz:

  1. To jeden z tych tytulow ktory musze obejrzec. Prawde powiedziawszy zadziwiles mnie niska ocena. Ale i tak chce ten film zobaczyc. Chocby z uwagi na fakt, ze interesuje sie polityka :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń