8 stycznia 2011

SERIALE: Zagubieni - sezon 3


     Nie ma to jak podczas oglądania ostatniego odcinka zdać sobie sprawę, że już kiedyś przez przypadek obejrzało się go w tv :) Mimo wszystko finał trzeciego sezonu Lostów podobał mi się najbardziej (w porównaniu do dwóch poprzednich) i jestem śmiertelnie ciekawy o czym będą kolejne sezony. Szczególnie, że ostatni odcinek mógłby być (jeżeli przymknąć oko na masę niewyjaśnionych wątków) tym ostatnim odcinkiem w ogóle. A tu jeszcze 3 sezony, czyli ponad 40 odcinków do końca…
     Trójeczka została wyraźnie poświęcona Innym (mieszkańcy wyspy, którzy porwali kilku rozbitków) i muszę przyznać, że serial nic nie stracił ze swojego klimatu. Obawiałem się, że po sukcesie pierwszego i drugiego sezonu, twórcy mogą ulec syndromowi “jest dobrze, dajmy wszystkiego 2x więcej i będzie bardzo dobrze”, ale na szczęście tak się nie stało. Fakt, nowych postaci przybyło, ale główni bohaterowie nie spadli z piedestału i na szczęście pozostali na pierwszym planie. Niemniej muszę wspomnieć o przywódcy Innych, Benjaminie Linus, który okazał się być chyba największym manipulatorem z jakim miałem do czynienia w filmach. Odcinki z jego udziałem potrafią przyprawić o ból głowy - nieważne czy sypie półsłówkami, czy elaboratami, i tak nigdy nie wiadomo czy ściemnia, czy mówi prawdę (a jak już wyjątkowo zdobywa się na to, by rzec coś bez ściemy to i tak robi to w taki sposób, aby mu nie uwierzyć). Aktor Michael Emerson, odwalił naprawdę kawał dobrej roboty chociaż obawiam się, że już na zawsze zostanie Benem - potwornie charakterystyczna rola/postać. Z drugiej strony przywódca rozbitków, Jack Shephard to chyba najbardziej nieprzesadnie pozytywna postać i tutaj też jestem pełen uznania dla aktora Matthew Foxa. Słuchajcie, jak on płacze! :) Mistrzostwo świata. Nie znoszę beczących facetów, ale Fox, nawet w głupich sytuacjach, jak się rozbeczy to ja płacze razem z nim :P
     Trzeci sezon Lostów jest lepszy od drugiego i wg mnie ciut lepszy od pierwszego. Żadnych odcinków “zapychaczy”, natomiast napięcia i oczywiście nagłych zwrotów akcji nie brakuje. Każdy epizod został doskonale rozplanowany i kończy się tak, że można dostać zawału, a potem jeszcze dogorywać z ciekawości tego co będzie dalej. W moim przypadku sprowadzało się to mniej więcej do: “To co, jeszcze jeden odcinek? Ale to już ostatni na dzisiaj, zaraz będzie trzecia w nocy” :) O Lostach trudno pisać nie spojlerując więc kwestii fabularnej można rzec tylko tyle: w tym sezonie, jak i pierwszym oraz drugim, sporo się wyjaśnia, ale przede wszystkim wyjaśnia się niewiele. Każde rozszyfrowanie zagadki rodzi 5 nowych (o co kaman z tym Jacobem?) i, co tu dużo gadać, nie sądzę aby miało się to zmienić - taki już urok tego serialu. Natomiast jak zwykle świetnie wypadają wszelakie retrospekcje z życia poszczególnych bohaterów (nie tylko rozbitków!). Rzekłbym nawet, że tym sezonie są, jakby to ująć, bardziej intensywne w emocje i po prostu ciekawsze. Godne podziwu jest to, że twórcy w jednym odcinku trwającym nieco ponad 40 minut potrafią opowiedzieć dwie historie jednocześnie i w obu przypadkach trzymać widza za gardło.
     72 odcinki za mną, 49 przede mną i jakoś mnie to nie przeraża :) Jeszcze mi się nie znudziło, nie czuje się zmęczony, cały czas chce więcej. Ponoć najsłabsze sezony przede mną (początek czwartego jest jakiś taki dziwny), czas pokaże jakie są naprawdę. Natomiast do 3 sezonu jest bardzo dobrze.

::::::::::::::::: 8/10 :::::::::::::::::


1 komentarz:

  1. Oglądam właśnie piąty sezon "The Practice" i w kilku odcinkach Emerson zagrał tam psychopatycznego mordercę. Wcale się nie dziwię, że kilka lat później twórcy "Lost" wybrali go do roli Bena, bo tylko on mógł tak świetnie oddać tę postać. W czwartym i piątym sezonie jeszcze sporo namiesza, dopiero w szóstym twórcy jakby trochę o nim zapomną i tym złym będzie ktoś inny.

    Dla mnie i tak najlepszym sezonem jest pierwsza seria, jakoś najbardziej mnie ruszyła i najwięcej z niej pamiętam, choć trzeba przyznać, że twórcom udało się podnieść poziom po słabszej dwójce i trzecią ogląda się lepiej.

    Już w tym sezonie pojawiły się pierwsze informacje o Jacobie? Myślałem, że znacznie później.

    Udanego oglądania czwartej serii. Jestem bardzo ciekawy jak będą podobać Ci się ostatnie odcinki.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń