
Pamiętam dokładnie dzień w którym wybrałem sie na pierwszą część "Władcy Pierścieni". Czwartek, 14 lutego 2002 roku. By odebrać bilet na przedpremierowy pokaz musiałem odstać w kolejce z dobrą godzinę. Już nie wspomnę o tym, że bilety rezerwowałem jakieś 2 tygodnie wcześniej a i tak dostałem marne miejscówki bo z lewej strony pod samym głośnikiem.. W każdym razie w końcu znalazłem się na sali w której panował kompletny chaos. Ludzi było na pewno więcej niż siedzeń - grupki 5-10 osobowe, niektórzy ucharakteryzowani, młodsi i starsi. Jedni siadali na swoich zarezerwowanych miejscach, inni rozkładali się na schodach a reszta kładła się pod ekranem. W życiu nie widziałem tak pełnej sali.. Każdy z niecierpliwością spoglądał na zegarek na którym godz. 19.30 ( o tej godz miał rozpocząć się film) wybiła 10 minut temu... W końcu po pół godzinnym opóźnieniu o godz. 20.00 rozpoczęła się wycieczka do Śródziemia w towarzystwie "Drużyny Pierścienia".
Ostatni Mohikanin, :)
OdpowiedzUsuńHeyo :)Jeżeli o filmie, który zrecenzowałeś mowa ... to niestety nie mogę się do niego przemóc. Nie jestem zagorzałym fanem Fantasy więc niestety nic z tego ... wątpię że jakakolwiek recenzja przekona mnie do zobaczenia tej produkcji. Nie mówię ostatecznie i jednoznacznie „nie” ale raczej ... nie xD hehe
OdpowiedzUsuńMuzyczkę znam i to bardzo dobrze :) ale z jakiego filmu to nie mam pojęcia ...
PS. Co sądzisz o nowym wyglądzie i małej metamorfozie mojego bloga ? Pozdrawiam serdecznie ! [www.magiakina.bloog.pl]
O filmie napisałeś dużo, więc ja tylko dodam od siebie, że po obejrzeniu "władcy" zostałam fanką Śródziemia;] Za to rozpisze się trochę o genialnym wydaniu kolekcjonerskim "Władcy". Posiadam je i muszę przyznać, że jest genialne - szczególnie zadowoli wszystkich tych których interesuje jak powstaje film. Szczegółowo omówione jest powstawanie rekwizytów, kostiumów, oręża, efektów specjalnych - jednym słowem istna uczta fana. Dodam jeszcze na koniec, że jest pięknie wydane - nie jest to zwykłe plastikowe pudełeczko - tylko zdobione rysunkami, mające wręcz duszę opakowanie jednego z najlepszych filmów wszech czasów;]
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Maxiorem. 'Władca' to nie jest moja bajka. Fantastyki nie lubię, więc zachwycić się nie jestem w stanie. Doceniam sprawność realizacji itp., ale jednak nic ponad to. W całej trylogii (filmowej, książek nie czytałem, nie przebrnąłem przez pierwszą) tylko jedna rzecz mnie zachwyciła. Walka pod koniec drugiego filmu. Maestria to była :)
OdpowiedzUsuńW ogóle druga część jakoś najlepsza była ;) A z pierwszej już praktycznie nic nie pamiętam :/
Hej, posiedziałem troszkę nad blogiem i starałem się podpreperować go tak aby wyświetlał się dobrze pod Mozilla ... nietstey więcj nie moge zrobić bo kiedy jest dobrze w 100% pod firefoxem to źle wyświetla się pod innymi popularnymi przeglądarkami. Niewiem dlaczego tak się dzieje, zgłosiłem już to do WP ale reakcja z ich strony oczywiście o ile będzie to najbliżej za tydzień, dwa lub więcej ... I tak jest lepiej niżeli było. Pozdrawiam :) [www.magiakina.bloog.pl]
OdpowiedzUsuńHa :D ja sobie też kupiłam to DVD o którym wspominasz :D nawet wszystkie części naraz. Przy drugiej pisze, że to wersja rozszerzona filmu, aczkolwiek nie zauważyłam czegoś czego już wcześniej nie widziałam.
OdpowiedzUsuńMnie osobiście ze wszystkich trzech części pierwsza najmniej się podobała. Jakaś taka trochu przynudnawa jest. No, ale może to tylko takie wrażenie. Nigdy nie zapomnę jak poszłam z tatą na ten film do kina. Co prawda nie był to taki wczesny seans jak Twój, bo jakby nie było to byłam na Drużynie Pierścienia jeszcze w miejskim kinie za które nie buliło się 15zł, ale i tak miałam pozytywne wrażenia :D Nie wiedziałam wtedy nic o tym filmie. No i oglądałam go oglądałam i pewnym momencie zmieniłam pozycję, bo było mi strasznie nie wygodnie, przyszykowana na dalszy rozwój akcji, a tutaj napisy ;D buehehe :D no i wtedy pamiętam jak z oburzeniem wyskoczyłam do taty dlaczego już koniec, no i wtedy wyjaśnił mi co i jak hehe :D
Mnie najbardziej podobały się sceny w Morii i przed nią :D efektowne zjawisko. Nie pamiętam tej pierwszej walki z Sauronem dlatego nie mogę potwierdzić tego czy widać te efekty komputerowe czy też nie, no ale może kiedyś do tego powrócę.
pozdrawiam i zapraszam do siebie na nową notkę.
filmy-wedlug-agniechy
Hey, zapraszam na nową recenzje na [www.MagiaKina.bloog.pl] Jak będziesz miał chwilkę wpadnij ... :) Pozdrawiam, Maxior
OdpowiedzUsuńJa na Władce natknęłam się przez przypadek w bibliotece szkolnej (całe wieki temu...),kiedy jeszcze nie było w okół tych książek takiego szumu no i przede wszystkim jeszcze nikt nie myślał o ich ekranizacji. Najpierw oczywiście przeczytałam Hobbita:) Dla mnie Władca jest na tyle wartościowym dziełem,że oglądanie filmów bez zapoznania się z książką jest dla mnie pewnego rodzaju "profanacją"...
OdpowiedzUsuńPisanie,że pierwsza cześć filmu była nudna itd...Władca stanowi całość. Jest to powieść i jak każda powieść ma swój początek , rozwinięcie i zakończenie...Jeżeli dla kogoś jest nudna pierwsza część to na pewno nie jest fanem Tolkiena...("Hobbit" był w takim razie jeszcze nudniejszy")...
Kurczę no taka klasyka, wszyscy się zachwycają, a ja nie moge sie przekonać. Nawet kiedyś próbowałam się zmusić do obejrzenie, ale siedziałam prawie z zapałkami w oczach i tak nie wytrzymałam.
OdpowiedzUsuń