
Wśród wyjadaczy kinowych ekranizacje gier komputerowych nie cieszą się najlepszą opinią. Po pierwsze, wszystkie ekranizacje które do tej pory powstały rzeczywiście nie były najlepszymi filmami (tutaj duża zasługa Uwe Bolla). Po drugie, warto się zastanowić dla kogo są gry komputerowe? Głównie dla dzieciaków.. Więc dla kogo są ekranizacje tych gier? No właśnie.. Oczywiście, są takie gry jak "Max Payne" czy omawiany "Silent Hill" które na pewno dla dzieciaków nie są, tylko co z tego, skoro i tak głównie one w nie grają.. Jaka by to gra nie była to tak czy inaczej dzieciaki (czyli ich nieświadomi niczego rodzice) są głównymi żywicielami producentów gier więc i ekranizacje muszą być odpowiednio s(o)krojone dla potrzeb takiego młodego odbiorcy. Na szczęście powoli, powoli zaczyna się to zmieniać. Filmu "Max Payne" jeszcze nie widziałem (kwestia czasu bo w grę grałem) ale "Silent Hill" widziałem już dwukrotnie i jest to jeden z najlepszych horrorów jakie ostatnio widziałem.
12-letnia Sharon miewa koszmary, potworne wizje, rysuje przerażające rysunki a lunatykując wykrzykuje "Silent Hill". Rodzice są załamani. Ojciec chce leczyć córkę ale gdy matka, Rose dowiaduje się, że Silent Hill to zapomniane górnicze miasteczko postanawia wbrew woli ojca zabrać ze sobą Sharon i tam szukać pomocy. Podczas jazdy samochodem dochodzi do groźnego wypadku w wyniku którego Rose traci przytomność. Po przebudzeniu okazuje się, że Sharon zniknęła.. Rose nie ma pojęcia gdzie się znajduje, nie wie w którą stronę ma się udać gdy nagle w otaczającej gęstej mgle dostrzega znak drogowy: "Welcome to Silent Hill".
ja już dość dawno temu oglądałam ten film. Tak dawno, że nawet nie pamietam czego nie rozumiałam w tym filmie, a na pewno coś takiego było. jest to prawdopodobnie spowodowane tym, że nie grałam w grę, stąd pewnie moja niewiedza. Wiem, że kiedyś ktoś mi tłumaczył to, ale już nawet nie pamiętam ;P ogólnie zgadzam się z każdym słowem napisanym przez Ciebie, wspaniała postać Rose, niesamowity klimat, no i ciekawe stwory. Bardzo mi się ten film podobał :) zgadzam sie również z tym, że poprzednie ekranizacje gier nie były najlepsze i to z pewnością sprawka Uwe. mam nadzieję, że już nie dadzą mu szansy kręcić filmów, bo jego filmy sa po prostu tragiczne.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie na nową notkę ;*
Moją opinie już znasz, bo całkiem nie dawno ją na filmlogu wyrażałem ;) Ale Twojej byłem ciekawy i jeśli miałbym się do niej ustosunkować, to prawie się z nią zgadzam. Prawie, bo nie podzielam Twojego zdania, jeśli chodzi o zawiłość filmu. Dla mnie większość była jasna i klarowna, ale ja grałem w grę. Jeśli jednak ktoś w grę nie grał, to ja się nie dziwię, że ten element jest tak krytykowany. Z tego co pamiętam kilku informacji brakowało, kilka mogło być podanych przystępniej. No ale jak mówiłem, ja w grę grałem i mi to tam nie przeszkadzało :P
OdpowiedzUsuńCo jednak moją ocenę obniżało, to brak grozy i klimatu jaki był w grze. To jednak nie to samo biegać kimś, a patrzeć jak ktoś biega. I pod tym względem, najważniejszym dla horroru SH nie dał rady.
Mimo to jest to i tak jeden z najlepszych horrorów ostatnich lat, u mnie ma coś koło 4-4,5/6 więc pozytywnie :) I zgadzam się, że jest bardzo niedoceniony.
A jeśli już mówimy o horrorach, to polecam Sierociniec.To jest kawał dobrego kina grozy, tak jak na nim, to ja się dawno nie bałem :D
Na pewno dla osób które grały w Silent'a film jest o wiele łatwiejszy. Ja też grałem ale szmat czasu temu i szczerze mówiąc z fabuły pamiętam tylko to, że zakończenie gry miałem w opcji "bad" :) Film nie jest prosty ale nie oszukujmy się, końcówka (kiedy Rose mija pielęgniarki) to niemalże łopatologiczne wytłumaczenie całej historii.. Mi się wydaje, że trudność odbioru tego filmu polega na prostocie widowni która jest już przyzwyczajona do bezmyślnej sieczki i coraz bardziej wymyślnych form śmierci bez jakiejkolwiek głębszej intrygi. Wspomniany przez Ciebie "Sierociniec" też przecież nie jest typowym horrorem i pomimo hucznej kampanii reklamowej film nie zbiera aż tak rewelacyjnych opinii (chociaż są to nieznacznie lepsze opinie od Silent'a) bo nuda, bo nic się nie dzieje..
OdpowiedzUsuńCo do klimatu. Jeśli oceniać film w porównaniu z grą to film wypada blado bo ja też wole grać i mieć wpływ na fabułę aniżeli tylko oglądać. Natomiast jeśli oceniać sam film to wg mnie klimat jest i to nie byle jaki. W filmie było wszystko to co składało się na doskonały klimat w grze (z wyjątkiem tego, że zmuszeni jesteśmy oglądać a nie grac :).
Przyznam bez bicia, że niestety ani niemiałem okazji zobaczyć filmu ani niemiałem okazji pograć w grę ... no tak się niestety jakoś złożyło. Przeczytałem to co napisałeś i ogólnie mogę powiedzieć, że tutaj strasznie ciekawie się robi :) Zatrzymałem sie przy wątku "Nie jest to historia grupy przyjaciół która wyjeżdża na wakacje by trafić na psychopatycznego mordercę." ojj ile to już takich horrorów powstało ... zazwyczaj jak czytam opis dystrybutora i zaczyna sie on słowami ... "Grupka młodych ludzi wyrusza ..." to jakoś od razu odkładam taki film na pulkę. Może nie każdy ale przynajmniej 70 procent to amerykańskie, komercyjne "gnioty" ... Po takiej opinii na temat Silent Hill jedno jest pewne, że na pewno zobaczę bo film wydaje się być naprawdę ciekawy ... kolejnym faktem staje się to, iż mam zamiar tutaj wpadać częściej. Jeśli informujesz na innych blogach o tym że pojawił się nowy wpis u Ciebie to ja bardzo chętnie bym o taka informacje prosił ;) Jeżeli masz ochotę i masz coś do powiedzenia na temat opisanych pokrótce przeze mnie pozycji to serdecznie zapraszam. [www.magiakina.bloog.pl]
OdpowiedzUsuń