15 listopada 2008

Ludzkie dzieci (2006 - dvd)


     Co sie stanie za 20-30 lat? Czy zamiast samochodów każdy będzie mieć swój mały samolocik? Czy w końcu będzie można wybrać się na tygodniowe wakacje na marsa? Jak za 20-30 lat będzie wyglądał świat? Czy w ogóle jeszcze będzie istniał? Możemy tylko gdybać i snuć wizje z nadzieją na lepsze jutro. Z drugiej strony.. może lepiej nie wiedzieć? "Ludzkie dzieci" w reżyserii Alfonso Cuarón jest kolejna próbą odpowiedzi na pytanie "co będzie jutro?". Odpowiedź, jak nie trudno się domyśleć, jest skrajnie pesymistyczna (żeby nie powiedzieć apokaliptyczna). Mimo wszystko film ten dość konkretnie wyróżnia się na tle innych tego typu produkcji i naprawdę warto go zobaczyć.
     Rok 2027. Od 18 lat na świat nie przyszło ani jedno dziecko. Wszystko wskazuje na to, że cała ludzkość chyli się ku nieuchronnemu końcowi. Nie ma dzieci, nie ma następnego pokolenia, nie ma przyszłości.. Część ludzi godzi się z losem i spokojnie wegetuje do końca swoich dni. Inna część nie mając nic do stracenia walczy z tym co pozostało. Bezsilność i strach..
Film zaczyna się w momencie gdy świat obiega sensacyjna informacja - zginął 18 latek, najmłodszy człowiek świata. Theo przyjmuje to bez emocji. On sam już nie pamięta kiedy stracił nadzieję i pogodził się z losem. Jednak pewnego dnia na jego drodze staje ciężarna kobieta. Theo musi zrobić wszystko aby zapewnić kobiecie bezpieczeństwo. Kto ogłosi przełom? Totalitarny rząd mordujący ludzi? Ruch oporu? Inna organizacja? Czy rzeczywiście liczy się tylko życie? Przetrwanie rasy ludzkiej jest w rękach Theo.


     Kolejne minuty filmu nie przyniosą odpowiedzi na wiele nurtujących pytań. Nie dowiemy się jaka jest przyczyna bezpłodności, nie dowiemy się co działo się przez ostatnie 18 lat ani jak wygląda sytuacja w skali światowej. Żadnych przemówień naukowców, żadnych politycznych wyjaśnień. Pytanie jakie się nasuwa to czy takie tłumaczenie wszystkiego jest w ogóle konieczne. Można uznać, że scenariusz jest z dziurami i nie trzyma się kupy ale z drugiej strony pozostawienie sporego pola do przemyśleń też ma swój smaczek. Problem w tym, że to pole rzeczywiście jest dość spore bo oprócz tego pozostaje jeszcze główna intryga która jest nie mniej wymagająca. Jeśli widz nie będzie jej uważnie i wnikliwie śledził zrozumienie filmu, jego przesłania może okazać się trudne. Innymi słowy scenariusz ma ręce i nogi ale jest lekko nieczytelny - po prostu wymagający myślenia :)
     Jeśli chodzi o resztę to musze powiedzieć, że dawno nie widziałem filmu którego siłą przede wszystkim jest realistyczne oddanie chylącej się ku zagładzie ludzkości. Ukazany dramat 18 letniej bezsilności wobec dziwnej przypadłości jaką jest bezpłodność jest wg. mnie co najmniej wstrząsający. Ludzie nie pracują, nie dbają o środowisko, nie dbają o siebie nawzajem. Wszędzie siły porządkowe, policja, wojsko. Rząd który zniszczył demokracje i zamienił ją na dyktaturę. Obozy pracy, metalowe klatki na emigrantów których traktuje się jak bydło. Wszystko to w smrodzie i brudzie. Taki jest świat roku 2027, świat który nie tyle stanął w miejscu ale zaczął się cofać. Świat w którym ludzie gdzieś po drodze zatracili swoje człowieczeństwo.
     Wszystko to nie miałoby swojego wyrazu gdyby nie (użyje tego słowa jeszcze raz) wstrząsające zdjęcia i efekty specjalne. Nie widziałem filmu w kinie tylko na DVD ale i tak to co zobaczyłem po prostu powaliło mnie. Niesamowity montaż a miejscami dosłownie.. brak montażu. Są ujęcia które trwają po kilka minut, np. pułapka w lesie i atak rebeliantów. Albo moment porodu - takiego porodu, nakręconym jednym długim ujęciem z ręki do tej pory biały ekran nie widział. Dziwne, że zdjęcia nie zostały wyróżnione żadną nagrodą bowiem wspomniana scena porodu czy też ostatnie minuty filmu w których dzieje się najwięcej po prostu wciskają w fotel. To nie są efekty które możnaby porównać do tych np w Transformersach bo to nie ta liga. "Ludzkie dzieci" pod tym względem są jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne. Całości dopełnia muzyka która.. została ograniczona do minimum. Obraz jest tak bezwzględny, że nie potrzeba żadnego podkładu muzycznego.



MOJA OCENA: 9/10 - REWLEACJA

     Reasumując - kupić DVD i obejrzeć. Film naćkany jest symbolami i odniesieniami do czasów obecnych i wyłuskiwanie tych wszystkich smaczków jest nie lada gratką. Trzeba oczywiście mieć też całkiem sporą wiedzę bowiem po przestudiowaniu dodatków na DVD okazało się, że spooorej ilości szczegółów nie dostrzegłem i film musiałem obejrzeć jeszcze raz (gwoli ścisłości fakt mojej niewiedzy usprawiedliwia młody wiek mojej osoby hehe:P ). Poza tym realizm z jakim oddano obraz ludzkości u kresu swojego istnienia jest niesamowity. W żadnym innym filmie nie zobaczysz takich zdjęć jak w "Ludzkich dzieciach".

     Kilka słów o wydaniu DVD. Krótko mówiąc - świetne. To co cieszy to sporo materiału z fascynującego planu jak również kilka filmów dokumentalnych tłumaczących pewne aspekty filmu. Wszystko tłumaczone na język polski a sam film w pełnym obrazie 16:9.

6 komentarzy:

  1. Jezu! Chyba zaraz pobiegnę do empiku. Słuchaj swietnie piszesz, mówił ci to ktoś? hehe Bardzo mnie zachęciłeś tą recnzją, na pewno obejrze i mówię serio. Bo wiesz zazwyczaj pisze komentarze w stylu : 'No zachęcający film, może obejrzę', ale nigdy nie oglądam ;] A ty naprawdę mnie zacheciłeś, mam to pierwszy raz. pzdr kinomaniactwo.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za mile słowa :) A film, nawet jeśli nie ze względu na treść to ze względu na zdjęcia warto zobaczyć.

    OdpowiedzUsuń
  3. prawdę mówiąc to widziałam z tego filmu pół godziny. Po tym czasie wyłączyłam film i już więcej do niego nie wróciłam. Zatkało mnie jak od razu zamordowali Julianne. Strasznie nudził mnie ten film. Tak się na niego napaliłam a po pół godziny nie mogłam już wytrzymać patrząc na niego. Temat ciekawy, ale z wykonaniem raczej marnie. Nawet Clive mnie nie przekonał do obejrzenia tego filmu do końca. No i może szkoda. Może kiedyś uda mi się do niego powrócić.
    zapraszam do siebie na najnowsze notki:
    - "Facet pełen uroku" komedię z Danem Cookiem oraz Jessicą Albą na filmy-wedlug-agniechy.blog.onet. pl,
    - "Zło nie odpoczywa" finałowy odcinek 3 sezonu Supernatural na supernatural-winchesters.blog.on et.pl.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobno o gustach się nie dyskutuje;) Ja uważam,że śmierć Julianne, dodała filmowi pewnego smaczku, ponieważ było to mało przewidywalne (popchnęło akcje do przodu). Na pewno film się wyróżnia na tle innych hollywoodzkich produkcji. Co do wykonania to też się z tobą nie zgodzę:D właśnie nie było marne, film miał specyficzny (mroczny) klimat.Nie miała to być przecież historia obyczajowa, tylko historia o tym, że człowiek dąży do samounicestwienia, nie wspominając już o niszczeniu środowiska w którym żyje (ale w sumie jedno prowadzi do drugiego). A skoro narzekasz ze po pół godziny nie mogłaś patrzeć na Cliva Owena to obejrzyj sobie film "Tylko strzelaj" (tam dopiero "przeszedł samego siebie") :D...

    OdpowiedzUsuń
  5. Co racja to racja - o gustach się nie dyskutuje. Film został zupełnie inaczej nakręcony niż inne produkcje made from Hollywood. Realistyczny obraz (miejscami film przypomina dokument), praktycznie brak muzyki, długie ujecie bez żadnego cięcia - tego w innych filmach nie ma i dlatego film jest godny polecenia. Bo reżyser sięgnął po niekonwencjonalne środki przekazu. Może "niekonwencjonalne" to dużo powiedziane ale oryginalne. A pomijając aspekty technicznie - film może nudzić albo nie. Zależy kto jak się wczuje. Co do jednego się zgodzę. Śmierć Moore była zaskakująca.
    A co do "Tylko strzelaj" - wkrótce pojawi się nota o tym filmie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam ten film. zmuszająca do myślenia historia, przepiękne zdjęcia w większości na długich ujęciach. gdy pierwszy raz się do niego dorwałem, obejrzałem 2 razy z rzędu. takich filmów dzisiaj brakuje

    OdpowiedzUsuń