"It's all part of the plan" Nie jestem fanem filmów o super bohaterach. Być może dlatego, że gość który ubiera się w czerwone majty na niebieskie rajtuzy czy też inny przebierający się za pająka a nie potrafiący muchy skrzywdzić kojarzy mi się z dziecinadą i kiczem. Kiedyś, jak pojawił się pierwszy Superman, czy pierwszy Batman Tima Burtona to było cos! Coś nowego. A w tej chwili są to tzw. odgrzewane kotlety co zresztą potwierdzają ostatnie produkcje takie jak "Superman" czy "Spiderman". "Batman - Początek" tez specjalnie nie przypadł mi do gustu chociaż był lepszy od ww. Tak czy inaczej nie wyczekiwałem na premierę "Mrocznego rycerza". W zasadzie o Mrocznym tak naprawdę usłyszałem przy okazji śmierci Ledgera. Albo inaczej, przy okazji niesamowitego medialnego szumu wokół jego śmierci. I bynajmniej nie chodziło o to, że zmarł w dziwnych okolicznościach tylko o to, że jego śmierć była wiązana z rolą Jokera. Szum ten był tak intensywny, że nie mówiło się o filmie tylko o Jokerze i o niczym innym. Aż zacząłem dochodzić do wniosku, że odejście Ledgera z tego świata to najlepsze co mogło przydarzyć się całej produkcji. Brutalne to ale taka prawda. Postanowiłem, że nie będę czekać na DVD. Z obawami, że idę na kicz, przereklamowane przedstawienie jednego aktora czyli ogólnie z mało pozytywnym nastawieniem poszedłem do kina...
"It's simple, kill the Batman" Miasto Gotham jak każde inne miasto ma dobrych mieszkańców i złych mieszkańców. Na nieszczęście tych drugich Batman stoi po tej dobrej stronie i wraz z porucznikiem Jimem Gordonem i prokuratorem okręgowym Harveyem Dentem Batman podejmuje walkę o przywrócenie spokoju w metropolii. Wszystko idzie całkiem sprawnie, potężne mafijne struktury powoli zostają likwidowane aż pewnego dnia w mieście pojawia się jeden człowiek. Bohater tej złej strony - Joker.
ech chyba będę musiała w końcu obejrzeć :( każdy pisze i każdy zachwyca się Jokerem. No i żałuję, że nie zobaczyłam :( a teraz to może być z tym cienko :(
OdpowiedzUsuńserdecznie zapraszam na najnowszą notkę >> Alvin i wiewiórki [filmy-wedlug-agniechy.blog.onet .pl]
pozdrawiam :*
film faktycznie robi wrażenie...ale mnie jeszcze denerwował głos batmana..rozumiem, że bruce zmieniał go zeby nie zostac rozpoznanym ale brzmi jakby mial mutacje..beznadzieja..ale film rewelka :P
OdpowiedzUsuńRacja. Głos Batmana jest taki sobie.. Za niski. Ale z drugiej strony, inny być nie mógł bo przecież musiał go jakoś zmienić
OdpowiedzUsuńno tak Joker wyśmienity! ale tak ogólnie, no to jeśli sie lubi takie filmy, ja tylko go obejrzałam dla Heatha, nie przepadam za Batmanem. zapraszam do mnie na: Mamma mia! pzdr [kinomaniactwo]
OdpowiedzUsuńbardzo lubie MUSE. :) a mroczny rycerz jest naprawde super. nie jestm fanka filmow mainstreamu i holywoodu, ale ten film jest udany. chociaz jak dla mnie jokerem zawsze bedzie jack nickolson. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z recenzją. Dla mnie ten film to arcydzieło. O roli Jokera było powiedziane już chyba wszystko, ja się pod tym podpisuję. Dla mnie najlepszy film jaki widziałem w tym roku. A niedługo i u mnie będzie jego recenzja :)
OdpowiedzUsuń