15 listopada 2008

Łowcy smoków (2008 - dvd)


     Co dwadzieścia faz księżyca najstraszniejszy smok jakiego ludzkość widziała budzi się i sieje zniszczenie. Wypala wioski, połyka warowne zamki.. Gdziekolwiek się pojawi, Pożeracz Świata zostawia po sobie dymiące zgliszcza. Mała Zoe, maniaczka baśniowych rycerzy wyrusza w podróż aby znaleźć bohaterów którzy zgładzą potwora. I tak trafia na Lian-Chu, Gwizdo i Hektora dzięki czemu powstaje fantastyczna czwórka Łowców Smoków.


     Nareszcie! Nareszcie doczekałem się animacji która ma w sobie coś więcej aniżeli tylko to, że jest animacją. "Łowcy Smoków" to wg mojej skromnej oceny europejski hit. Podczas oglądania widać, słychać a nawet czuć (w sensie emocji), że mamy do czynienia z animacją inną niż te do których przyzwyczaiły nas wytwórnie DreamWorks czy Pixar.
     Fabuła filmu, podobnie jak w innych tego typu produkcjach jest prosta i banalna.. ALE! :) Bohaterowie: Zoe, wygadana do granic możliwości mała dziewczynka która marzy aby na swojej drodze spotkać rycerza Gotyka, postać z.. bajek. Zresztą sama chciałaby znaleźć się w bajce.. (masz ci los). Gwizdo z kolei tkwi w przekonaniu, że "życie to nie bajka" :) więc skupia się na materialnych urokach podróżowania. Lian Chu - deczko wyrośnięty chłop o gołębim sercu (nawet wyszywać potrafi) i ogromnej sile w mięśniach podróżuje by stawić czoła swojemu przeznaczeniu. Jest jeszcze niebieski, grymaśny o wypasionym wyglądzie Hektor. Coś co nie mówi za wiele ale stroi takie miny, że boki zrywać. I jak trzeba to potrafi siknąć ogniem :P Bohaterowie są przesympatyczni tak więc podróżowanie w ich towarzystwie jest niezwykle wciągające. Ważne jednak jest to, że fabuła filmu nie spełnia głównie roli moralizatorskiej.. Chodzi o to, że bajki z USA mają to do siebie, że zawsze w akcji są co najmniej dwa przestoje w których główni bohaterowie sypią życiowymi, pouczającymi myślami a cały film kończy mądry, jaskrawy morał. W Łowcach na szczęście na pierwszym miejscu jest przygoda, bajkowa opowieść, humor a dopiero na dalszych miejscach są poukrywane prawdy o przyjaźni i życiu. Nie są one narzucone, nie mają swoich 5 min - wszystko znajduje się "między wierszami" a akcja swoim wesołym tempem cały czas pnie do przodu.
     Jak już wspomniałem, nacisk został położony głównie na przygodę. Podczas podróżny fantastyczna czwórka napotka na swojej drodze m.in. różne dziwne potworki. I tu kolejna ważna rzecz. O ile są potworki przerysowane, śmieszne o tyle, jak przystało na prawdziwą bajkę są też potwory które są naprawdę mało sympatyczne. Jest to wg mnie pewna nowość bowiem do tej pory w animacjach wszelakie złe charaktery rzeczywiście były złe ale nie były straszne.. W Łowcach są straszne.. A skoro na mnie zrobiło to jakieś tam małe wrażenie to nie wiem jak z młodszą widownią.. W każdym razie jest to kolejny atut przemawiający za tym, że "Łowcy Smoków" to inny, wyjątkowy film.
     Poza tym, pomijając już czyhające na bohaterów niebezpieczeństwa jest jeszcze niesamowity, oryginalnie dziwny świat. Pod tym względem Łowcy stają się (pozwolę sobie zacytować Małą Zoe) 'nieeezieeeemskim', nie mającym sobie równych widowiskiem. Nasi bohaterowie poruszają się po.. dryfujących w powietrzu kawałkach ziemi. Tak jakby została rozsadzona od wewnątrz na milion kawałków. Jedne są większe, inne mniejsze a niektóre przypominają małe planety. Wygląda to.. po prostu pięknie :) Aczkolwiek trzeba zaznaczyć, że trochę ten świat wyludniony i z każdym krokiem łowców coraz bardziej mroczny. No ale taka jest już kolej rzeczy w bajkach. Najpierw ładnie, potem zło niszczy to co piękne i zielone więc dobro idzie skopać tyłek złemu i wsio wraca do normy :). A dopiero zakończenie filmu pokazuje tą normę w pełnym zakresie. Jak to Lian Chu powiedział: „jak tu bajkowo”.. Bardziej trafnie opisać tego nie potrafię, po prostu trzeba zobaczyć.. Tak czy inaczej po raz pierwszy oglądając film miałem wrażenie jakbym czytał książkę. Bo to co widziałem tak pobudzało moją wyobraźnie, że do tej pory jestem pod wrażeniem i chociaż na chwilę chciałbym się znaleźć w rozbitym na kawałki świecie. Wszystkie inne animacje są ładne, dopieszczone w najmniejszych detalach ale to "Łowcy smoków" mają to coś magicznego.
     A mają coś jeszcze. Kapitalną, niezwykle klimatyczną muzykę. Gdy usłyszałem utwór otwierający film (gdy pojawia się tytuł) od razu poczułem klimat. Gdyby istniał gatunek muzyczny "fantasy" to soundtrack z Łowców byłby na pierwszej pozycji w Top10. O animacji nie będę się rozwodził bo biorąc pod uwagę to co napisałem wyżej temat jest już chyba wyczerpany. A jeśli ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości to jednym słowem: perfekcyjna.

     Reasumując, „Łowcy Smoków” to jedyna, prawdziwa filmowa bajka. Oczywiście przewidywalna ale mimo wszystko niesamowita przygoda w FANTAStYcznym świecie. Szczerze mówiąc nie rozumiem dlaczego film przeszedł bez większego echa. Kolejna doskonała i niedoceniona produkcja.. Na tą chwile filmu w kinach już nie ma a o DVD ani słychu ani widu tak więc warto gdzieś w widocznym miejscu odnotować sobie „zobaczyć Łowców Smoków”. A póki co polecam zajrzeć na http://www.lowcysmokow.pl

::::::::::::::::: MOJA OCENA: 8/10 - BARDZO DOBRY :::::::::::::::::

5 komentarzy:

  1. No animacja lepsza od zardzewiałego robota to rzecz ciężka do wykonania ;) Ale przyznaję, że te screeny które widziałem z tego filmu są bardzo zachęcające. Wszelkiej maści postacie (ich wygląd) zachęcają do bliższego poznania.

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm ja nie gnałam do kina na tą animację, bo pomimo tego iż wydawało mi się to całkiem ciekawe to nie przepadam za tego typu animacją. Sama nie wiem dlaczego. No, ale już wcześniej zauważyłam, że polecasz ten film więc od godziny ściąga mi się z neta. Wydaje mi się, że przeszedł bez większego echa obok nas bo jest to zdecydowanie inna animacja i nie wzbudzająca takich sensacji jak WALL.E czy Kung Fu Panda. Więc mówisz, że to jest ta animacja lepsza od WALL.Ego? ;> jak obejrzę to zobaczę czy się zgadzam :D chociaż wątpię ;P
    zapraszam na najnowsze notki:
    ** śpiewające gwiazdy w filmie "Lakier do włosów" na filmy-wedlug-agniechy.blog.onet. pl
    ** streszczenie odcinka z pluszowym misiem w jednej z ról na supernatural-winchesters.blog.on et.pl
    pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy będzie Ci się bardziej podobać to nie wiem. Wall.E jest jak taki mały szczeniaczek - mały, sympatyczny, rozbrajający swoją niezdarnością. Każdy chciałby dotknąć, pogłaskać i cały czas słychać "jaakii słoodkii". "Łowcy Smoków" to zdecydowanie nie szczeniaczek.. i dlatego ten film bardziej mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No, no … przeczytałem Twoją opinie i nabrałem chęci na zobaczenie łowców. Ale tak jak piszesz skoro film ma w sobie to coś, czego innym animacją zabrakło to szkoda, że przeszedł bez większego echa. Kina nie były nastawione na jakaś większą promocje tego filmu w Polsce. Wina leży zapewne po stronie dystrybutora … do kin został wypuszczony jeden rodzaj plakatu i został udostępniony film. W niektórych kinach pojawiły się większe reklamy i maskotka Hektora i to wszystko. Wszyscy byli nastawieni na Walle-go i filmy takie jak właśnie Wall-e, Mroczny Rycerz czy Indiana Jones święciły triumfy i dało się odczuć tę magie filmu wchodząc do kina. A o łowcach ani widu ani słychu. Filmu nie widziałem ale z pewnością zobaczę lubię oglądać animacje współczesne zarazem te nastawione na mało oryginalny humor dla dorosłych jak i te które pozwolą przenieść się w czasie i stać się małym dzieckiem. Zapraszam do mnie na recenzje filmu JUNO z Ellen Page i Jennifer Garner. [WWW.magiakina.bloog.pl]

    OdpowiedzUsuń
  5. Film naprawdę magiczny...Już dawno, żadna bajka nie zrobiła na mnie takiego wrażenia (począwszy od scenerii w jakiej została osadzona(wyglądu tego czarodziejskiego świata), poprzez niesamowitą muzykę)... Niestety albo stety Łowcy moim zdaniem są lepsi od Wallego ( chociaż porównywanie tych dwóch filmów jest trochę bez sensu, bo to dwa różne światy).

    Ps: Hektor był niezzziemski :P

    OdpowiedzUsuń