25 czerwca 2009

Potwory kontra Obcy (2009 - kino)


     Kilka dni temu, będąc na mieście, miałem do wyboru dwie opcje: albo wracam do domu by za 2 godziny znów wyjść na miasto, albo jakoś zagospodarować te 2 godziny i do domu już nie wracać. Akurat byłem w galerii, więc wpadłem na pomysł, że skoczę do kina na Terminatora i jakoś ten czas zleci. Fart chciał, że Terminatora grali nie w tych godzinach, jakie mi pasowały i tylko film Potwory kontra Obcy idealnie pasował do mojego grafiku.. Kilka minut później spora sala kinowa świeciła pustkami (godz ok. 16), a ja sam jeden jak palec siedziałem i w ciszy czekałem na film. Jednak w ostatniej chwili stało się to, czego obawiałem się najbardziej - zwaliły się tabuny dzieciarni.. Nie wiem, chyba jakieś wycieczki, bo sala zaczęła drżeć w posadach. Co więcej, obok mnie usiadła jakaś babcia z wnuczkiem – również wyraźnie zdegustowana całym zamieszaniem. I tak w kakofonii, latającego popcornu, trzeszczących opakowań chipsów, dzwonków komórek, śmiechów, krzyków, gonitw między rzędami itp. itd. przyszło mi oglądać film.



     Potwory kontra Obcy obejrzałem w wersji 3D, ale nie w sali kina IMAX tylko w zwykłej sali kinowej z okularami 3D. Ekran nie miał wysokości kilku pięter, efekty nie były tak mocne jak w typowym IMAXie, ale i tak to co zobaczyłem wprawiło mnie w zachwyt. Obraz zwyczajnie wylewał się z ekranu, czasami nagle atakował (np. nagle wyskakiwała jakaś piłka, która zatrzymywała się przed oczami widza) i ogólnie robił naprawdę doskonałe wrażenie. Pod względem technicznym film pierwsza klasa i trudno do czegokolwiek się przyczepić. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że filmów w tej technologii będzie coraz więcej i nie będą to tylko animacje. Muzyka, co nie powinno nikogo dziwić, również bardzo fajna.
     I to tyle, jeśli chodzi o zachwyty. Co z resztą? Cóż…
     Film prawi o sile przyjaźni i o tym, aby być sobą i realizować swoje marzenia. Hmm… Niech mnie piorun trzepnie jeśli się mylę, ale jakieś 15 lat temu w animacji Toy Story ze stajni Pixara był podobny motyw… i od tamtego czasu aż do dzisiaj ów motyw niemiłosiernie się powtarza. Piorun mnie nie trzepnął, więc to tyle w tym temacie.
     Poza tym film jest zwyczajnie nudny. Potwornie nudny. Cała sala wliczając, babcie, mnie, ze 3 opiekunki, ogromną zgraje dzieciaków oglądała film w zupełnej ciszy. Ani razu nie było salwy śmiechu. Może ze dwa razy dało słyszeć się jakiś szmer, ale trudno mi powiedzieć, czy to był śmiech czy ziewanie (ja ziewałem). Zero jakichkolwiek chwytliwych tekstów, żadnych fajnych gagów, nic. Wszystko albo już było, albo było na żenującym poziomie. Polski dubbing niestety też nie zachwyca choć da się go przeżyć... Tak czy inaczej, 3 razy patrzyłem na zegarek, babcia obok mnie wierciła się niespokojnie, a dzieciaki bawiły się w bulgotanie colą..



     Tak naprawdę największą sensacją był… zwiastun drugiej części Transformersów. Jeszcze nigdy na raz nie słyszałem tylu „WOOW, zobacz!”, „alle jazdda”, „widziałeś to?!” i aż się uśmiechnąłem jak usłyszałem ten chór zachwytu produkcją Bay’a (babcia niestety wyglądała na załamaną :P). Natomiast Potwory kontra Obcy to film, który nie wnosi do gatunku nic nowego, a tylko powiela wszystko, co było najlepsze w dotychczasowych produkcjach. Nie kupuje tego i wszystkim szczerze odradzam – jest masa innych, znacznie ciekawszych filmów, które warto pokazać dzieciakom.

::::::::::::::::: MOJA OCENA: 4--/10 :::::::::::::::::




Kliknij tutaj aby przesłuchać wszystkie dotychczasowe zagadki będące listą najciekawszych utworów filmowych.

+DODAJ KOMENTARZ - ZOBACZ KOMENTARZE+

11 komentarzy:

  1. Co do animacji mam chyba jakiś szósty zmysł, bo do tej mnie nie ciągnęło jakoś mimo dość dobrych opinii słyszanych wokół i widzę że chyba słusznie :) Podobnie miałem z Kung Fu Pandą, też mnie do niej nie ciągnęło, jednak obejrzałem i załamka. Wracając do tegorocznych animacji czekam na Planetę 51. No i na 9, ale to trochę inna kategoria.
    Co do zagadki, to sobie strzelę, że to jest Ostatni król Szkocji ;)
    Pozdrawiam,
    p.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm. Ja też w sumie nie lubię dzieciarni w kinie, bo nigdy nie dają mi się skupić na oglądaniu.
    To, że tak mało przychylnie odniesiesz się do filmu dowiedziałam się jak tylko zobaczyłam jak krótka jest Twoja opinia. Ja chciałam pójść na to do kina, ale... film tylko w wersji 3D to nie dla mnie. Jeszcze jak mówisz, że z okularami na nosie to już w ogóle maskara. I za to mam zapłacić 27zł? w szczególnosci, że nie potrafię zebrać dwóch kolorów w jeden, żeby mi się trójwymiarowy obraz zrobił :P
    Szkoda, że nie jest zabawnie. A pokładałam w nim takie wielkie nadzieje, w szczególności, że zwiastun pokazywał zupełnie coś innego.
    Widzę, że wspominasz o Transformerach. u mnie na blogu znajdziesz recenzję z środowej premiery, na której miałam okazję być, a także dwa oscarowe filmy nagrodzone za muzykę "Śniadanie u Tiffany`ego" oraz "Pokuta".
    Gorąco zapraszam i pozdrawiam ;***

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale glut był fajny :P 5/10 i ani grosza więcej

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zazdroszczę tej dzieciarni, wiem co to znaczy, kiedyś w takich warunkach ogladałam w kinie Garfielda. Co do filmu to się w zupełności zgadzam. Recenzowałam go na moim blogu i też pisałam o tym, że nie było śmiesznych gagów, a jak już były, to zostały zaczerpnięte z tego, co już kiedyś oglądałam. A w 3D za niedługo premiera Epoki lodowcowej i to będzie dopiero coś. Ten film to dopiero przedsmak tego co nas czeka. Pozdrawiam :) zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie wystarczyło rzucenie oka na cennik w Cinema City. 20-27 zł? No sorry, ale jeżeli to tak to ma już teraz wyglądać, to ja na żadną animację już nie pójde (nawet w przypadku PIXARA nie zrobię wyjątku ;/) do kina. A sam film zobacze hmm nie zapowiada się to dobrze, bo Twoja recenzja to już kolejna negatywna, jaką widzę. Powoli chyba gatunek się wyczerpuje z pomysłów.

    OdpowiedzUsuń
  6. jakoś animacje mnie do siebie nie przekonują, dlatego się nie wypowiem. ;] pozdrawiam i zapraszam do siebie na "Ślubne wojny" [fajowe-filmy]

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę,że dosyć nisko owy film oceniłeś-ja szczerze mówiąc będąc w twojej skórze poczekał bym sobie chyba jednak na seans czwartego terminatora, choć to też mały gniot(ale za to z dobrymi efektami specjalnymi).
    Jednak "Transformers" polecam jak najbardziej, naprawdę dobra zabawa.
    Do zagadki, pewnie mylnie strzele iż to "Krwawy Diament"( w każdym razie na pewno coś dziejącego się w Afryce :D).
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Twój post już komentowałem więc pozostało mi tylko zaprosić na nową notkę "Wątpliwość" - dramat z Meryl Streep w roli głównej... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. witam ;] zapraszam do siebie na "Zakochany bez pamięci"

    OdpowiedzUsuń
  10. Il semble que vous soyez un expert dans ce domaine, vos remarques sont tres interessantes, merci.

    - Daniel

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham to!!! Oglądałam to i jeszcze Dynie Mutanty z kosmosu też z Potwory Kontra Obcy. Szczegulnie lubię dr. Karalucha. Ma takie ładne oczy i w ogóle a co do filmu to 10/10.

    OdpowiedzUsuń