1 stycznia 2009

Władca Pierścieni: Powrót Króla (2003 - kino, dvd)


     W okresie 1954-55r. Tolkien miał nie lada problem. Po 17 latach pisania "Władcy Pierścieni" wydawca stwierdził, że jego dzieło jest.. za grube na jedno-tomową powieść. Obawiał się bowiem, że nikt nie sięgnie po książkę wielkości encyklopedii. Tolkien oczywiście nie mógł się z tym zgodzić ale po naciskach wydawcy nie miał wyboru i podzielił "Władcę Pierścieni" na trzy osobne tomy. Kilkadziesiąt lat później, tyle ile tomów, tyle też powstało filmów w reżyserii Petera Jacksona. Niestety, żadne kino nie wyświetlało całej trylogii jako jednego filmu tak więc obejrzenie wszystkich trzech części (tak jak przeczytanie jednym tchem wszystkich tomów) nie wchodziło w grę. Jedynym wyjściem był Enemef czyli ok 11 godzinny nocny Maraton Filmowy pt. "Władca Pierścieni" z przedpremierowym pokazem "Powrotu Króla". Jak tylko usłyszałem, że taki maraton się odbędzie wiedziałem, że nie mogę tego przegapić. I nie przegapiłem.. :) A teraz, po przydługim i niepotrzebnym wstępie mogę przejść do meritum :)


     Trzecia odsłona „Władka” to największa bitwa w dziejach Śródziemia jak również kinematografii. Sauron wysyła wielotysięczną armię na Minas Tirith, stolicę Gondoru aby zniszczyć największe miasto ludzi i rozpocząć koniec ery ludzi. Jednak na czele dobra stoi Biały Czarodziej – Gandalf i Aragorn, potomek Isildura i prawowity dziedzic korony Gondoru. Ostatnia część to również Frodo i Sam którzy docierają do Góry Przeznaczenia. Czy uda się zniszczyć Jedynego?
     "Powrót Króla" jest najbardziej widowiskową częścią „Władcy Pierścieni”. Niestety, jest to również odcinek który jest najmniej wierny książce. Przede wszystkim zaskakuje zupełny brak tak kluczowej postaci jak Saruman. Żadnej wzmianki a przecież jest to jedna z głównych postaci. Fakt, że został pokonany w „Dwóch Wieżach” nie powinien dyskwalifikować go w „Powrocie Króla” bowiem i w tej części odegrał niebagatelną rolę (kto czytał książkę ten wie :P) Co więcej, pominięto wiele innych ciekawych wątków które wg mnie w filmie być powinny. Choćby walka Gandalfa z Królem Czarnoksiężników czy rokowania Aragorna z wysłannikiem z Mordoru (w książce ten fragment wywołuje olbrzymi przypływ adrenaliny). Wszystkie te braki są co najmniej dziwne, bowiem Jackson serwuje chyba najdłuższe zakończenie filmu jakie do tej pory powstało a ja wolałbym kilka minut mniej na końcu by zobaczyć tak kluczowy dla historii wątek jak np. śmierć Sarumana. Szczerze mówiąc pod względem wierności książce, przez pryzmat poprzednich części "Powrót Króla" niestety dość mocno rozczarowuje.
     Drażni również ciągnący się wątek Froda. Owszem, jego męki są bezpośrednią konsekwencją noszenia Pierścienia i Jackson musiał to jakoś pokazać, jednak pomimo starań Elijah'a Wood'a irytowało mnie to jak ów bohater przeżywa psychiczne katusze. Wpływ Pierścienia można było przedstawić troszkę inaczej - np. w pierwszej części dało się słyszeć szept Pierścienia.. Dlaczego z tego zrezygnowano?
     Kolejną sprawą która jest co najmniej zastanawiająca to wspomniane już zakończenie filmu. Wielu twierdzi, że jest cukierkowate i ciągnie się jak przysłowiowy glut z nosa. Wg. mnie zakończenie jest po prostu na miarę całej trylogii - długie, wzruszające i genialne chociaż deczko inne niż w książce. Poza tym to jest finał filmowej trylogii której nakręcenie zajęło ładnych kilka lat (wliczając napisanie scenariusza itp) więc nie wyobrażam sobie 5 minutowego podsumowania prawie kilkunastogodzinnej trylogii. Mimo wszystko to długie i niebanalne zakończenie wg mnie powstało kosztem pominięcia np. wątku Sarumana.
     To tyle jeśli chodzi o marudzenie z mojej strony. Czas na garść zachwytów :) Efekty specjalne wyznaczają nowy standard prawdziwego widowiska. Miasto Minas Tiriith, stolicę Gondoru którą odkrywa przed nami Gandalf po prostu powala na kolana. Ujęcia z lotu ptaka a później zdjęcia bitwy w której biorą udział dwie wielotysięczne armie a nawet baśniowe Olifanty po prostu zachwycają (aczkolwiek scena w której Eowyna odcina głowę smokowi była przegięciem nawet dla fanów fantasy). Największą wg mnie rewelacją była Szeloba - ogromny, przerażający ale naprawdę realistyczny pająk który przerósł moje oczekiwania. Nie można pominąć doskonałej muzyki a co za tym idzie pieśni.. W książce jest ich bez liku ale w filmie, dopiero w "Powrocie Króla" usłyszymy dwie krótkie pieśni z ust Merrego a potem Aragorna. Właśnie, trzecia część "Władcy" to przede wszystkim postać Aragorna której metamorfoza dopełnia się i Aragorn zostaje królem. Wielkie brawa dla Viggo Mortensena który swoim aktorstwem delikatnie przyćmił resztę ekipy.

     „Powrót Króla” to dalej opowieść o takich wartościach jak miłość, przyjaźń, honor i poświęcenie. Film na pewno rozczaruje sporą część fanów Tolkiena ale nie zmienia to faktu, że jest to wspaniałe widowisko z dużą ilością różnorodnych bohaterów, doskonałymi efektami specjalnymi i bardzo dobrą muzyką. Peter Jackson spisał się i wszystkie nagrody jakie otrzymał są wg mnie zasłużone. Dzięki jego ekranizacjom mania Tolkiena rozprzestrzeniła się jeszcze bardziej i wiele osób sięgnęło po oryginał aby wgryźć się w historię Śródziemia. (i np. odpowiedzieć sobie na znienawidzone przez fanów pytanie: Dlaczego ludzie nie polecieli na Orłach aby zniszczyć Pierścień… :P )

::::::::::::::::: MOJA OCENA: 9/10 - REWELACJA :::::::::::::::::


Kilka słów o wydaniu DVD
Tak jak w przypadku „Drużyny Pierścienia” i „Dwóch Wież” wydanie „Powrotu Króla” zawiera 2 płyty DVD. W tym przypadku dodatków jest całkiem sporo (w porównaniu np. do wydania „Dwóch Wież”) bowiem jest dodatek odnośnie Minas Tirith i bitwy na Polach Pelennoru i są to materiały całkiem konkretne. Nie zabraknie również zwiastunów ale jest ich znacznie mniej niż w „Dwóch Wieżach”.


#4 Kliknij tutaj aby przesłuchać wszystkie dotychczasowe zagadki będące listą najciekawszych utworów filmowych.

6 komentarzy:

  1. Cześć. Mnie całą trylogia niezmiernie się podobała. Uważam, ze jest to nieliczna seria, gdzie każda kolejna część jest lepsza od poprzedniej. Zachwyca wszystko, zresztą pisałeś o tym wszystkim. Zastanawia mnie tylko to, jak to się stało, że dotychczas w zasadzie przeciętny Jackson, ze swoim hitem "Martwica mózgu" robi tak arcy genialną rzecz, czym wysoko zawiesił sobie poprzeczkę, której od tej czasy WP nie udało mu się niestety dosięgnąć.
    Pozdrawiam i zapraszam na http://filmowy.blog.onet.pl/.

    Co do zagadki to jest to Moby, a kawałek leci w Ultimatum Bourne'a.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak mam też i ten film na DVD, którego jeszcze nie przeglądałam, ale tylko to uratowało mnie i mogłam obejrzeć film ponownie, bo jednak siedzenie przez TV przez 4 godziny mi się nie uśmiecha, jeszcze jak reklamy przedłużają się w nieskończoność. Mnie ta część trylogii podobała się najbardziej, a to wszystko dzięki tej wielkiej bitwie :D dzięki temu było bardzo efektownie, no i w końcu nie od parady film zdobył tyle Oscarów, co nie? Zdecydowanie robi wrażenie.
    Widzę, że zmieniłeś wystrój bloga. Bardzo mi się podoba. Jest tak przejrzyście hihi :D
    w związku z moją obecnością na Sylwestrze w kinie Helios zapraszam na pierwszą z notek na temat obejrzanych tam filmów. Dziś zapraszam na nietypowy romans "Zmierzch", a w poniedziałek na przezabawną komedię "Madagaskar 2".
    Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku ;**
    filmy-wedlug-agniechy

    OdpowiedzUsuń
  3. Znów 'Władca', więc znów za wiele nie napiszę :P Jeśli chodzi o trzecią część, to chyba dla mnie jest ona druga - za 'Powrotem Króla', przed 'Drużyną Pierścienia'. Ale jako nie-fana Tolkiena mnie nie zachwyciła.

    Za to wystrój bloga zmienił się bardzo pozytywnie. Szczególnie te ramki wokół komentarzy mi się podobają :) I mały szczegół - w kategorii 'Horror' coś się pomieszało i widać linki ;) Tak jest rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. >Josh
    Prawdą jest, że Jackson wiele filmów nie nakręcił. A z tego co nakręcił godna uwagi jest tylko Martwica mózgu (tvp1 co jakiś czas puszcza). Scenariusz do filmu powstawał ok 5 lat i wszystkie największe wytwórnie odrzuciły pomysł nakręcenia Władka. Tylko New Line Cinema wyraziła zgodę na wyłożenie kasy ale z początku tylko na dwie części. Chyba dopiero po roku Jackson przekonał NLC do 3 części. Było kiedyś takie nieoficjalne oświadczenie New Line, że jeśli Władek nie wypali to firmie może grozić bankructwo :). A polecam jeszcze King Konga - kawał dobrego kina przygodowego.

    >Agniecha
    Z tymi Oscarami to wg mnie większość była za całokształt aniżeli tylko za "Powrót Króla". Ale tak czy inaczej trochę tych statuetek było :) A na madagaskar ide w niedziele :P

    >Pawcio
    Spoko, więcej Władka nie będzie :P Swoją drogą ta część jest najbardziej wojenna, największa bitwa a widział ktoś gdzieś krew w tym filmie? :)
    Linki poprawione - coś się pochrzaniło ale jest już ok. Jeszcze nie wszystko jest tak jakbym chciał ale tyle się nad tym blogiem napociłem, że narazie odpuszczam z eksperymentowaniem.

    OdpowiedzUsuń
  5. If you could give more detailed information on some, I think it is even more perfect, and I need to obtain more information!
    decorative fishing net

    OdpowiedzUsuń