3 stycznia 2010

Podsumowanie roku 2009



Wszyscy mają podsumowania, mam i ja :) Wymyśliłem sobie kilka, mało oryginalnych kategorii, a w każdej z nich wymieniłem filmy nominowane do miejsca pierwszego.
Kategorie przedstawiają się następująco:

- najgorszy soundtrack (3 nominacje)
- najlepszy soundtrack (3 nominacje)

- najgorsze efekty specjalne (3 nominacje)
- najlepsze efekty specjalne (3 nominacje)

- największe rozczarowanie (5 nominacji)
- najgorszy film (3 nominacje)

- największe zaskoczenie (5 nominacji)
- najlepszy film (3 nominacje)

Jak na pierwsze podsumowanie myślę, że w zupełności wystarczy, a w przyszłości być może pokuszę się o więcej kategorii. Dlaczego ni mniej, ni więcej nominacji? Nie wiem :) Ilość wydaje mi się optymalna, nie chciałem upychać tutaj wszystkich filmów jakie pojawiły się na blogu (ponad 50), a wybrać tych kilka naj. Wybór nie zawsze był prosty, jury w składzie "ja" spędziło wiele godzin obradując co jest "yeah", a co "fe" :)

Podsumowanie jest oczywiście czysto subiektywne i raczej niewielkie, rzekłbym nawet skromne. Pod uwagę wziąłem filmy:
- obejrzane w 2009
- opisane na blogu

Tak więc premiera danego filmu nie ma najmniejszego znaczenia. Poza tym, kto zagląda na kino-dvd wie, że zestawienie będzie zawierać głównie filmy rozrywkowe (dla niektórych rozumiane jako: popcornowe, multipleksowe, bla bla bla :) ).

Aha, kolejność nominowanych przeze mnie tytułów nie ma najmniejszego znaczenia.





Star Trek (2009) muzyka: Michael Giacchino
Rycząca, monotonna, z trudno przyswajalnym motywem przewodnim. Zabrakło mi prostoty, dynamiki, ogólnie "kosmicznego klimatu" nakręcającego cały film. Osobno bez filmu odsłuchałem raz i wystarczy. Więcej o filmie tutaj.



Zapowiedź (2009) muzyka: Marco Beltrami
Chyba najbardziej irytujący element całego filmu. Niezdrowo rycząca, zupełnie nie współgrająca z filmem. A bez filmu totalny chaos. Beznadzieja. Więcej o filmie tutaj.



Transformers - Zemsta Upadłych (2009) muzyka: Steve Jablonsky
Jablonsky podobnie jak M. Bay przelał czarę goryczy. Mało nowości w porównaniu do 'jedynki', a przeróbki głównych motywów strasznie nadęte. Wiem, że tak miało być, ale ciut przedobrzył z patosem. Więcej o filmie tutaj.








Slumdog. Milioner z ulicy (2008) muzyka: A.R. Rahman
Muzyka zupełnie inna od tej, jaką do tej pory słyszeliśmy w filmach. Trochę egzotyczna, ale dynamiczna, świetnie podkreślająca klimat filmu i emocje głównych bohaterów. Bez filmu brzmi bardzo dobrze. Więcej o filmie tutaj.



Źródło (2006) muzyka: Clint Mansell
Każdy soundtrack Clinta Mansella jest niepowtarzalny. Nie inaczej jest w tym przypadku - muzyka jest mroczna, hipnotyzująca, przesycona smutnymi emocjami, piękna. Więcej o filmie tutaj.



Avatar (2009) muzyka: James Horner
Wiem, że nominacja kontrowersyjna, ale męczę ten soundtrack od dnia w którym zobaczyłem film. Prosta, rytmiczna, trochę patetyczna muzyka, która pozwala w niewielkim stopniu wrócić na Pandorę. Więcej o filmie tutaj.










Surogaci (2009) reż. Jonathan Mostow
Wizualnie Surogaci nie zachwycają. Doskonale widać, które efekty są dziełem komputera, a które np. kaskaderów. Realizm w tym filmie mocno kuleje. Więcej o filmie tutaj.




G.I. Joe: Czas Kobry (2009) reż. Stephen Sommers
Bardzo nierówny wizualnie film. Z jednej strony są sceny zapierające dech w piersiach (pościg po ulicach Paryża), a z drugiej strony widać strasznie nierealistyczną, plastikową animacje (ludzie, pojazdy, samoloty) niczym z gier komputerowych. Więcej o filmie tutaj.





Dragonball: Ewolucja (2009) reż. James Wong
Efekty w Dragonballu przypominały mi te z Power Rangers. No dobra, może aż tak kiepskie nie były, ale szpanerskie, przekombinowane i kiepskie na pewno. Więcej o filmie tutaj.











Watchmen Strażnicy (2009) reż. Zack Snyder
Ten film to jeden wielki, ale wyważony efekt specjalny. Wszystko jest przemyślane i dopieszczone w najmniejszym detalu. Rewelacja. Więcej o filmie tutaj.






2012 (2009) reż. Roland Emmerich
Fajnie popatrzeć, jak najbardziej znane miasta realistycznie zamieniają się w kupę gruzu, a potem są zalewane przez gigantyczną fale. Więcej filmie tutaj.





Avatar (2009) reż. James Cameron
No i pozamiatane... :P Nie spodziewałem się, że z kina wyjdę pod tak wielkim wrażeniem. Czerpiąc garściami z dobrodziejstw techniki Cameron nakręcił taki film, jaki chciał i wyszło mu to kapitalnie. Więcej o filmie tutaj.










Dzień, w którym zatrzymała się ziemia (2008) reż. Scott Derrickson
Kosmiczna porażka. 2 godziny fatalnego scenariusza, drętwego aktorstwa, i przede wszystkim monotonni pozbawionej klimatu i emocji. Kasowa nuda, jeden z najbardziej przereklamowanych filmów. Więcej o filmie tutaj.




Madagaskar 2 (2008) reż. Eric Darnell, Tom McGrath
Pierwsza część - szalony odjazd. Druga część - ckliwa, moralizatorska, mało śmieszna opowiastka dla dzieciaków. Animację ratują tylko i wyłącznie postacie drugoplanowe (mógłby powstać oddzielny film), które trzymają poziom pierwszej części. Więcej o filmie tutaj.




Star Trek (2009) reż. J.J. Abrams
Kolejna kosmiczna wtopa. Bardzo dobre widowisko, które jedną z największych legend kina SF sprowadziło do poziomu ulicznej kałuży. Star Treka da się spokojnie oglądać, choć dla mnie, patrząc przez pryzmat setek odcinków o Gwiezdnej Flocie, była to prawdziwa męczarnia. Więcej o filmie tutaj.



Transformers - Zemsta Upadłych (2009) reż. Michael Bay
Nie mając pomysłu na kontynuację (fabuła zawstydziłaby nawet Turbo Dymomena) Michael Bay przelał czarę goryczy i postawił przede wszystkim na męczące, prawie 2,5 godzinne efekciarstwo. Co ciekawe, za lipne cuś przypominające scenariusz odpowiadają ludzie od wspomnianego wyżej Star Treka. Więcej o filmie tutaj.




Zmierzch (2008) reż. Catherine Hardwicke
Emo-filmidło dla niewyżytych nastolatek podniecających się drętwym Robertem Pattinsonem. Cały film opiera się na magii miłości, czyli krzywych spojrzeniach bohaterów i sprawnym montażu (ładne 'magiczne' ujęcia). Niezły soundtrack niewiele daje. Więcej o filmie tutaj.









Jumper (2008) reż. Doug Liman
Pomysł ciekawy, realizacja fatalna. Film nudzi tragicznym scenariuszem, razi fatalnym aktorstwem i nie zachwyca niczym innym (no może sporadycznymi, przyjemnymi dla oka widokami). Najgorsze jest to, że ma być kontynuacja. Więcej o filmie tutaj.




Dragonball: Ewolucja (2009) reż. James Wong
Niezła beka. Chłoptaś z elvisem na głowie ratuje świat przed PICOLO, jegomościem o latexowej głowie. Akcja pędzi do przodu jak poparzona, a i tak wiadomo, że chodzi o zdobicie najfajniejszej laski w szkole. Niedzielne Gumisie w TVP są 10x lepsze:) Więcej o filmie tutaj.




Tylko strzelaj (2007) reż. Michael Davis
Półtorej godziny bezsensownej strzelaniny. Nie rozumiem, jak Owen mógł przyjąć role w tym filmie. Belluci rozumiem, w końcu nie jest specjalnie cenioną aktorką, a jeśli już to głównie za cycki i ogólnie wyzywającą urodę (stąd większość ról to panie lekkich obyczajów). Więcej o filmie tutaj.








Watchmen Strażnicy (2009) reż. Zack Snyder
Choć jest to film przegadany i lekko skomplikowany, to jednak fabuła wciągneła mnie potwornie. Do tego wyważone, świetne efekty specjalne, soundtrack zupełnie inny od tych, do których jesteśmy przyzwyczajeni, no i genialny klimat. Chyba najlepsza ekranizacja komiksu jaka do tej pory się pojawiła. Więcej o filmie tutaj.




Dystrykt 9 (2009) reż. Neill Blomkamp
Dystrykt zaskoczył mnie wieloma elementami. Od para dokumentalnej formuły, po przez inteligentny scenariusz demaskujący ludzkie oblicze, po całkiem konkretne widowisko, którego zupełnie się nie spodziwałem (budżet 30mln zielonych). Więcej o filmie tutaj.




The Host: Potwór (2006) reż. Bong Joon-ho
Jeden z najdziwniejszych filmów jakie do tej pory widziałem. Spodziewałem się charakterytycznego, gumowego monster movie, a tymczasem The Host okazał się mrocznym, wymykającym się wszelkim schematom, komediowym dramatem. A tytułowy Potwór bynajmniej nie był gumowy.. :) Więcej o filmie tutaj.




Avatar (2009) reż. James Cameron
Nie spodziewałem się, że z kina wyjdę pod tak wielkim wrażeniem. Czerpiąc garściami z dobrodziejstw techniki Cameron nakręcił taki film, jaki chciał i wyszło mu to kapitalnie. Film nie pozbawiony wad, ale swoją przygodą i magicznym światem dostarczył mi niesamowitej rozrywki. Więcej o filmie tutaj.



REC (2007) reż. Jaume Balaguero, Paco Plaza
REC, podobnie jak Dystryk 9, zaskoczył mnie formą i przede wszystkim doskonałym klimatem grozy. Co ważne, pomimo formy filmu (kręcenie "na żywo"), która w znacznym stopniu ogranicza rozwinięcia fabularne, REC naprawdę o czymś opowiadał. Czekam z niecierpliwością na DVD drugiej części. Więcej o filmie tutaj.








Odlot (2009) reż. Pete Docter
Pixar w końcu wyprodukował animację będącą czymś więcej aniżeli tylko komedią z morałem dla najmłodszych. I chociaż poprzednie filmy trzymały poziom, to jednak tylko Odlot spełnił moje oczekiwania. Najlepsza, najdojrzalsza, i najbardziej uniwersalna animacja jaka do tej pory powstała. Więcej o filmie tutaj.




Bękarty Wojny (2009) reż. Quentin Tarantino
Tarantino zrobił to co do niego należało. Znowu nakręcił piekielnie rewelacyjny film tylko o niebo lepszy od poprzedniego. Inteligentny scenariusz, błyskotliwe dialogi, doskonałe aktorstwo + zabawa formą oraz liczne nawiązania do kina klasycznego = 100% Quentina Tarantino. Więcej o filmie tutaj.




Avatar (2009) reż. James Cameron
Nie spodziewałem się, że z kina wyjdę pod tak wielkim wrażeniem. Czerpiąc garściami z dobrodziejstw techniki Cameron nakręcił taki film, jaki chciał i wyszło mu to kapitalnie. Film nie pozbawiony wad, ale swoją przygodą i magicznym światem dostarczył mi niesamowitej rozrywki. Więcej o filmie tutaj.






W kategorii "NAJGORSZY SOUNDTRACK 2009" wygrywa:
ZAPOWIEDŹ (2009) reż. ALEX PROUAS muz. MARCO BELTRAMI

W kategorii "NAJLEPSZY SOUNDTRACK 2009" wygrywa:
ŹRÓDŁO (2007) reż. DARREN ARONOFSKY muz. CLINT MANSELL

W kategorii "NAJGORSZE EFEKTY SPECJALNE 2009" wygrywa:
DRAGONBALL: EWOLUCJA (2009) reż. JAMES WONG

W kategorii "NAJLEPSZE EFEKTY SPECJALNE 2009" wygrywa:
AVATAR (2009) reż. JAMES CAMERON

W kategorii "NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE 2009" wygrywa:
STAR TREK (2009) reż. J.J. ABRAMS

W kategorii "NAJGORSZY FILM 2009" wygrywa:
DRAGONBALL: EWOLUCJA (2009) reż. JAMES WONG

W kategorii "NAJWIĘKSZE ZASKOCZENIE 2009" wygrywa:
WATCHMEN STRAŻNICY (2009) reż. ZACK SNYDER

W kategorii "NAJLEPSZY FILM 2009" wygrywa:
BĘKARTY WOJNY (2009) reż. QUENTIN TARANTINO

Zwycięzcom gratuluje :)



+DODAJ KOMENTARZ - ZOBACZ KOMENTARZE+

11 komentarzy:

  1. Jak do tej pory, Bękarty wygrywają w chyba prawie każdym zestawieniu, ja się nie dziwie, to na pewno najlepszy film roku 2009. Więszkości filmów nie widziałam, bo ograniczam filmy tzw. "popcornowe", ale wierzę na słowo! Pozdrawiam ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Z radością odbieram fakt, że nie obejrzałem żadnego z filmów nominowanych do najgorszego filmu 2009 roku :)
    Mogłeś Maxcine podać swoje nominacje w kategoriach Oskarowych, potem wybrać swoich faworytów, a ostatecznie porównać się z werdyktem Akademii, ale to mogło by być zbyt banalne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, to zwycięstwo "Bękartów.." jest już chyba tak przewidywalne, że nudne :P
    Ale cóż poradzić, wszyscy na punkcie tego filmu szaleją( na prawie wszyscy).
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnich> nie miałoby to chyba większego sensu, za mało tegorocznych filmów widziałem. Poza tym rok 2009 był jakoś wyjątkowo jednoznaczny jeżeli chodzi o faworyzowane przeze mnie gatunki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. hm... w kilku kategoriach bym sie nie zgodzil. Ale jezeli o efekty to popieram (tak przy okazji Avatara :)). Ja natomiast wraz z Pawlikiem i innymi bloggerami robimy wspolne zestawienie, ktore ukaze sie w marcu. Nominacje juz w lutym. :) Zapraszam na bloga ddo przeczytania recenzji Sherlocka i Parnassusa.
    Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne podsumowanie. Brakuje mi tylko dwóch kategorii i jestem szczerze zdziwiony ich brakiem. Gdzie najlepsze/najgorsze......................................... wydania DVD? :>

    OdpowiedzUsuń
  7. Hłehłe nie nadążam za tymi wszystkimi podsumowaniami na blogach.W sumie krótko i na temat masz. Pomimo iz sie nie zgadzam w paru kwestiach, to zestawienie wydaje się ciekawe. Oczywiście zwyciężają Bękarty, jak u wszystkich :D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ogólnie z podsumowaniem z grubsza się zgadzam, chociaż całej masy filmów z niego nie widziałem.
    Jeśli chodzi o soundtracki, to:
    Ścieżka do Transformers: Zemsta upadłych moim zdaniem daje radę. Arcydzieło toto nie jest, ale posłuchać się da ;)
    Nominacja dla Slumdoga i wygrana Źródła zasłużone w 100%
    Madagascar 2 - jak już pewnie wiesz, podzielam Twoje zdanie. Niestety :/
    Transformers: Zemsta upadłych - mi się podobało. Chociaż zgadzam się, że poza efekciarstwem tam nic nie ma. Ale ja nie chciałem niczego więcej ;)
    [Rec] - mnie swego czasu też trochę zaskoczył, bo czegoś innego się spodziewałem. Autorzy wywołali u mnie dyskomfort, a oczekiwałem strachu. Ogólnie oceniam pozytywnie.
    Bękarty wojny - czy tu trzeba coś dodawać? Przecież wiadomo, że to najlepszy film 2009 :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Moim skromnym zdaniem najlepszy film roku to "Frost/Nixon" Rona Howarda, best music to albo "Droga do szczęścia" Thomasa Newmana, albo "Frost/Nixon" Zimmera.

    OdpowiedzUsuń
  10. mikus> myślałem nad tym, ale filmów nie uaktualniłem jeżeli chodzi o dvd. Może w podsumowaniu 2010 znajdzie się taka kategoria :)

    alek> żadnego z powyższych nie widziałem. Ale to się zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  11. no przyznam Ci, że ciekawe zestawienie. Z niektórymi wygranymi się zgadzam, ale osobiście uważam, że największym rozczarowaniem był Zmierzch.

    OdpowiedzUsuń