20 grudnia 2009

Avatar = rewolucja? Imax - techonologia.



Jest już recenzja z pokazu przedpremierowego - kliknij tutaj, aby przeczytać

     System IMAX istnieje od wielu lat, zapewnia niezaprzeczalnie lepszą jakość obrazu i dźwięku od standardowego kina, a mimo wszystko większość filmów powstaje na starej taśmie filmowej. Co jest tego przyczyną? Wiadomo, przede wszystkim kasa. Produkcja filmu w tym systemie jest niezwykle kosztowna, ale i sam proces filmowania jest utrudniony. Specjalistyczne kamery są duże i bardzo ciężkie, a także znacznie głośniejsze od standardowych. Poza tym grubość taśmy powoduje, że nie można kręcić dłużej niż kilkanaście minut, bo film zwyczajnie kończy się. Efektem tego wytwórnie filmowe nie są specjalnie zainteresowane IMAXem, przez co filmów w tej nowoczesnej technologii mamy tyle, co kot napłakał (o więcej szczegółów odnośnie filmowania możecie zapytać 21 grudnia na czacie! Szczegóły tutaj). Większa część tego, co powstało to mini produkcje dokumentalne (podwodny świat, kosmos itp) nietrwające dłużej niż 40 minut. Zdarzało się, że w IMAXie były wyświetlane takie filmy jak wspomniany Mroczny Rycerz, czy Transformers: Zemsta Upadłych, ale nie dajcie się tego typu rewelacjom. Pani w kasie, wydając bilety, bardzo szybciutko poinformuje, że w "filmie jest tylko 15minut w 3D i w odpowiednim momencie na ekranie pojawi się symbol okularów, wtedy proszę je założyć. Dziękuje, dowidzenia, życzę miłego seansu". A te 15 minut to zwykle najmniej ciekawe sceny (doświadczyłem tego na filmie "Superman: Powrót"). Był co prawda jeden pełnometrażowy film w systemie IMAX o którym wiem (bo widziałem go na własne oczy), ale to była "tylko" animacja (Beowulf w reżyserii Roberta Zemeckisa), która, poza nagą Angelina w 3D była raczej średnio udanym filmem.

     Historia „Avatara”, jak żadna inna, zaprojektowana została specjalnie z myślą o gigantycznych ekranach IMAX. Do tej pory wszystkie filmy powstawały z myślą o tradycyjnych kinach z ewentualnym uwzględnieniem IMAXa, natomiast w przypadku Avatara sytuacja ma się odwrotnie - to IMAX był głównym targetem. Można, zatem wierzyć, że Cameron z ów technologii wycisnął, co się da, a jeśli wziąć pod uwagę fakt, że miał już do czynienia z 3D, efekt będzie imponujący. Ktoś zapyta, „kiedy nakręcił coś w 3d?" Ano, nie każdy to wie (ja też nie wiedziałem), ale przez te wszystkie lata Cameron nie spędzał wolnego czasu podśpiewując "wesołe jest życie staruszka" tylko, nakręcił m.in. dwa dokumentalne filmy (Głosy z głębin, Obcy z głębin) przeznaczone tylko i wyłącznie do IMAXa. Zatem Avatar nie jest eksperymentem, a na pewno nie w 100% znaczeniu tego słowa, bo Cameron doskonale wiedział, w co się pakuje. Udało mu się zebrać olbrzymi budżet, ale przede wszystkim przy jego realizacji sięgnął po zaskakujące, nieznane dotąd innowacje technologiczne.
     Wg. dostępnych mi informacji "połączenie realizacji wizualnej i trójwymiarowych zdjęć, kręconych stworzoną specjalnie na potrzeby tego filmu kamerą FUSION 3D, sprawiło, że powstał system, który idealnie oddaje istotę działania wzroku ludzkiego i sprawia, że widz traci granice oglądanego obrazu. Przenosi się do stworzonego od podstaw, z dotąd niespotykanym rozmachem, wszechświata, który zachwyca realizmem i bogactwem. Pracująca w technologii 3D wirtualna kamera pozwoliła Cameronowi wykreować niezwykłe krainy, wraz z układami słonecznymi, planetami, pojazdami kosmicznymi, a także zadziwiającymi okazami flory i fauny. „Avatar” to obraz, który nie zna praktycznie żadnych ograniczeń typowych dla konwencjonalnej techniki filmowej. Spektakularne efekty specjalne powstałe w studiu WETA, odpowiedzialnym i nagrodzonym Oscarem za efekty specjalne do „Władcy pierścieni”, dopełniają wyjątkowości tej fantastycznej produkcji. Sam reżyser, wielki fan fantastyki, wspomina pracę nad filmem, jako niezwykłe doświadczenie i jednocześnie spełnienie marzeń z dzieciństwa o realizacji widowiskowego filmu science fiction".
W ramach ciekawostki warto wspomnieć o aktorach. W filmie występują zarówno prawdziwi, jak i wirtualni, a każda sekunda ich ruchu na ekranie wymagała... 2 400 godzin pracy kilkuset grafików komputerowych zaangażowanych w tę produkcję, korzystających z setki specjalnych procesorów. Teraż już wiecie, dlaczego postprodukcja trwała 2 lata (film kręcono od 16 kwietnia do 1 grudnia 2007 roku).
     Czy film Camerona okaże się szumnie zapowiadaną rewolucją? Oby. A Ci, którzy marudzą upadkiem prawdziwego kina na rzecz bajeranckiego 3D - oby Wam z wrażenia boleśnie szczęki gruchnęły o ziemię :) Poza tym jeszcze długie lata przed standardowym kinem.. Póki co czekamy do 25 grudnia, kiedy to Avatara będzie można obejrzeć w kinach Cinema City i Orange IMAX w całej Polsce.
     Pamiętajcie jednak, że jest możliwość obejrzenia filmu już 22 grudnia na jedynym pokazie przedpremierowym w Polsce. Wystarczy jutro, w poniedziałek 21 grudnia o godz 21:00 wziąć udział w czacie z ekspertem IMAX, który pracował nad filmem Avatar i zadać mu jedno lub kilka pytań. Najciekawsze z nich zostaną nagrodzone zaproszeniami na wspomniany pokaz przedpremierowy (więcej info znajdziecie na stronach www.kinoimax.pl), z którego relacje zdam w następnym wpisie na blogu! :)

     Poniżej zebrałem garść informacji o systemie IMAX, tak, abyście nie pytali o rzeczy oczywiste - takimi pytaniami wejściówek nie zgarniecie :)


     Avatar jest chyba najbardziej zaawansowanym technologicznie filmem. A IMAX? Trudno uwierzyć, ale system IMAX ma już bite 42 lata! Po raz pierwszy został zaprezentowany na targach EXPO w Montrealu w 1967 roku, a już 4 lata później olbrzymi projektor IMAX zainstalowało kino Ontario Place`s Cinesphere w Toronto. Od tego czasu, czyli od 1971 roku do dzisiaj powstało 245 kin IMAX w 36 krajach, z czego w Polsce funkcjonuje aż/tylko pięć tego typu kin - Warszawa, Kraków, Katowice, Poznań, Łódź. Brakuje tylko 3-miasta ale na to też znalazł się sposób (filmik pod sam koniec tekstu :P). Mówiąc jednak poważnie, znalazłem w necie informację (z 2004 roku) z której wynika, że IMAX w Krakowie był najnowocześniejszym kinem na świecie!
     Czym tak naprawdę jest IMAX? Kompletnym odjazdem. Pierwsze, co rzuca się w oczy to oczywiście ekran, który z reguły ma wymiary 22×16 metrów (dla porównania ekran zwyczajnego kina: 16x6,8). W Polsce, mamy ekrany 24×18 (6 pięter wysokości), jednak warto wiedzieć, że w niektórych krajach (zgadnijcie, w których..) ekrany mają ponad 30 metrów wysokości oraz 43 metry długości.
Skonstruowane są ze specjalnego tworzywa dyfuzyjnego zamontowanego na cylindrycznej, stalowej ramie, która dodatkowo wzmocniona jest specjalną konstrukcją wspomagającą. Pokryta białym winylem powierzchnia jest perforowana tysiącami dziurek. Część systemu dźwiękowego Orange IMAX (10 głośników) umieszczona jest za ekranem, więc perforacja zapewnia ekranowi „akustyczną przezroczystość”.
     Taśma filmowa IMAX ma znacznie większą rozdzielczość niż tradycyjna, ma szerokość 70 mm. Kadr jest ustawiony poziomo, a nie pionowo jak na taśmie 35 mm. Dzięki temu obraz może być wyświetlany na ogromnym ekranie. Co ciekawe długość jednej rolki taśmy filmowej wynosi 4,5 km, a waży blisko 200 kg. Taka taśma filmowa jest wystarczająco mocna, aby... pociągnąć ciężarówkę.
     System dźwiękowy jest produkowany przez Sonics Associates Inc. - światowego lidera w dziedzinie projektowania systemów dźwiękowych. Ów system jest sześciokanałowy, hi-fi z systemem reprodukcji głębokiego basu. Sonics opracowało dla kin IMAX Indywidualny System Dźwiękowy IMAX PSE (Personal Sound Environment System). Dzięki temu dźwięk jest krystalicznie czysty i, co ważne, pozwala widzom cieszyć się dźwiękiem o równie dobrej jakości i głośności bez względu na zajmowane miejsce na widowni.
     Okulary 3D. Przeciętny widz wie, że okulary to.. okulary, czyli gadżet pozwalający uzyskać efekt 3D. Ale powinien także wiedzieć, że jest to sprzęt delikatny, (czytaj: DROGI) i w razie uszkodzenia nie można liczyć na promocje "ile masz lat, taki dostajesz rabat". Gdyby jednak ktoś chciał wiedzieć, czym naprawdę są okulary, co w nich jest takiego wyjątkowego to powinien zapytać o to eksperta. Ja tylko mogę powiedzieć (z ogólno dostępnych info), że okulary wydawane widzom to nowoczesne, wysokiej jakości spolaryzowane "gogle". Obraz wyświetlany jest przez soczewki projektora na ekran, następnie odbija się od okularów, w których fale świetlne rozchodzą się w kilku płaszczyznach. Lewe i prawe oko odbiera oddzielnie fale polaryzacyjne, a nasz mózg zespala oba obrazy w jeden - trójwymiarowy. I szczęka opada.
     Sercem całego systemu jest projektor. Wysoka jakość i wiarygodność obrazu zapewnia unikatowa technologia przesuwania taśmy filmowej nazywana Rolling Loop. Rolling Loop przesuwa film poziomo, łagodnym, falistym ruchem, wyprzedzając projekcję o jedną klatkę. W czasie projekcji każda z klatek umieszczona jest na szpuli rejestracyjnej. Taśma filmowa przylega idealnie do tylnej części soczewki, gdyż obie znajdują się w próżni. Dzięki tak stabilnej precyzji pojedynczej klatki filmowej osiągnięto unikalną ostrości obrazu. Każdy z projektorów w kinie IMAX na długość 1397 mm, szerokość 1702 mm, wysokość 1397 mm i waży około 590 kg. Wyposażony jest w 2 lampy projekcyjne, każda o mocy 15 kW. Ze względu na wysoką temperaturę muszą być one chłodzone wodą. Gdybyśmy umieścili duży kawałek drewna tuż przy powierzchni lampy w projektorze IMAX to uległby on natychmiastowemu spaleniu.

And that's all folks! Pamiętajcie o czacie (juto 21 grudnia, godz 21:00) na którym będzie można zgarnąć zaproszenia na jedyny przedpremierowy pokaz (szczegóły na www.kinoimax.pl). A już od 25 grudnia film będzie wyświetlany we wszystkich kinach Cinema City i Imax. Jeżeli macie możliwość to uderzajcie właśnie do IMAXA, bo to z myślą o tym kinie powstał Avatar!
A na koniec krótki filmik o IMAXie i nie tylko.. Niech moc będzie z Wami :)



Źródła tekstu:
Kino IMAX
Wikipedia
Gazeta

+DODAJ KOMENTARZ - ZOBACZ KOMENTARZE+

1 komentarz:

  1. Trochę z tym czatem spartolili sprawę. Mogli wcześniej poinformować, że będzie tylko w języku angielskim. Oczywiście można było się tego domyśleć, ale tak na zdrowy rozum tłumacz być powinien..

    OdpowiedzUsuń